Hammer
Dołączył: 13 Cze 2007
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 14:52, 14 Wrz 2007 Temat postu: felieton o kajdankach ;) |
|
|
Znalazłem zabawny felieton z cyklu "Rozmowy niebezprzedmiotowe" Romana Kurkiewicza ("Przekrój" nr 10/2007) :
Rozmowa kluczyków z kajdankami
Kluczyki: Widzieliśmy was w telewizji z jakimś doktorem czy ministrem. I w gazetach. I w radiu was słyszałyśmy. Ale tak sobie myślimy, że powinnyście się chyba jednak bardziej otworzyć.
Kajdanki: Tylko zatrzaśnięte jesteśmy interesujące. Jak mamy być otwarte, to możemy rdzewieć w muzeum.
Kluczyki: Dźwięk otwierania kajdanek jest piękniejszy od głosu zakuwania!
Kajdanki: Nic nie rozumiecie, otwieranie nas to ostateczność. To gwałt na naszej tożsamości. Poza tym nikt tego nigdy nie widział w telewizji, jak się komuś kajdanki zdejmuje. Gdzie o tym słyszałyście?
Kluczyki: Jesteście narwańcami, zbyt często zatrzaskujecie się za szybko, mizdrzycie się do kamer, pobrzękujecie, a jak każdy obwarzanek, nawet stalowy czy plastikowy, jesteście puste w środku.
Kajdanki: Jesteśmy prawdziwymi gwiazdami, zazdrościcie nam.
Kluczyki: Pozacinało was... zakute, bliźniaczane obręcze.
Kajdanki: Nie rozumiecie prostych prawd. Nie doceniacie historii. Jesteśmy ukochanymi dziećmi prawa. Jesteśmy czytelnym znakiem. Jesteśmy skrótem myślowym – mówisz: kajdanki, myślisz: sprawiedliwość. To my jesteśmy tradycją. Prapradziadkowie już byli kajdanami.
Kluczyki: Mówicie, jakbyście były skute do nieprzytomności.
Kajdanki: Przygotowujemy projekt ustawy, żeby kluczyki wykreślić z konstytucji. Wykluczymy was, kluczyki! Nie macie wątpliwości, że to my mamy za sobą większość rąk w tym parlamencie.
Kluczyki: Ręce, które się boją... Te same ręce kiedyś was wyrzucą na złom. Ale ręce muszą zostać zastąpione przez mózgi.
Kajdanki: Nie zapędzajcie się, kluczyki, mamy już w fazie testów prototyp kuzyna, na mózg właśnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|