LCH - 101 i inne NO NAME'y MADE IN TAIWAN / CHINA

Hammer

Kupiłem na Allegro w militaria.pl kajdanki na nogi określnane jako LCH-201 (taki najbardziej klasyczny model na nogi) w cenie 39 zł!!! Very Happy

(zrobili przecenę bo widac że towar był mało chodliwy).

Oto moje wrażenia:
Kajdanki są całkiem przyzwoicie wykonane, lepiej niż droższy (99 zł) model LCH - 205. Mają jedną zapadkę z 3 ząbkami. Blokady zaciskania działają, ząbkowanie szczęki jest głębokie i równe. Powłoka niklowa dobra, błyszcząca, nie łuszczy się (na razie), zero śladów rdzy (LCH-205 gdy je kupiłem były zardzewiałe przy zaczepach łańcucha i na bokach korpusu zamka). Sprężyny bardzo twarde, ledwie można szczękę domknąc Wink

- jest to wada bo taka sprężyna może łatwiej pęknąc, a poza tym jeśli stal kajdanek nie jest zbyt wysokiej jakości (co wo noname'ach jest typowe), to się szybko zapadki i szczęki wytrą. Kajdanki te mają też bardziej estetyczny łańcuch niż droższa wersja - cieńszy i skręcany (ale za to napewno słabszy), przez co są także lżejsze. Mają też nieco mniejszy rozmiar obręczy. Ogólnie kajdanki całkiem fajne, szczególnie biorąc pod uwagę cenę Very Happy

Tak przy okazji, gdy byłem w tym sklepie (odbierałem je osobiście) to przyjrzałem się kajdankom "UZI" które też mieli w ofercie (po 65 zł). Oczywiście z izraelskim producentem broni nie mają zbyt wiele wspólnego bo UZI "sprzedaje" swoją nazwę innym firmom aby je używały na produktach nie będących bronią palną, jest to odmiana tajwańskich no-name'ów z wytłoczonym logo UZI. Jednak zauważyłem że są precyzyjniej wykonane niż moje stare LCH-101 i mają ładniejsze pudełko Wink

. Niestety nie miałem ich w ręku, więc nie mogę nic powiedzie o ich jakości... (pewnie nie jest powalająca).

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Hammer

Niestety po 6 dniach użytkowania kajdanek LCH-201 muszę zweryfikować swoją poprzednią (pozytywną) opinię. Crying or Very sad

Jakkolwiek wszystko co wcześniej napisałem odnośnie ich wykonania jest prawdą, to wykryłem jedną wadę, która je dyskwalifikuje - kajdanki mają źle zaprojektowaną zapadkę (pochodzi ona z modeli na ręce) - jest zbyt oddalona od szczęki i zęby szczęki zaczepiają o nią tylko koniuszkami, co powoduje że silniejsze szarpnięcie nogą otwiera kajdanki, nawet przy zastosowaniu blokady. Sytuacja ta występuje w obu obręczach. Próbowałem to naprawić poprzez wymontowanie zapadek (bardzo prosta sprawa - wystarczyło wybić nity trzymające je w korpusie) i ich oszlifowanie, tak aby się wyżej podnosiły i bardziej zaczepiały szczękę, ale efekt niestety jest znikomy Mad

Po tym zakupie doszedłem do wniosku że NIGDY WIĘCEJ NIE KUPIĘ NO-NAMEów !!! Twisted Evil

Poczytałem opinie na militaria.pl o tych kajdankach UZI - w większości pozytywne, ale wydaje mi się, że wystawiali je ludzie mający niewielkie pojęcie w tej dziedzinie... Wink

Parabellum

Hammer

to też bardzo możliwe Wink

jakiś czas temu zauważyłem że bardzo wiele przedmiotów jest opisanych (zawsze BARDZO pozytywnie) przez jednego faceta (Adam Gruca) - napewno jakiś pracownik...

Hammer

Dwa i pół roku temu (kilka postów wyżej) napisałem, że nigdy więcej nie kupię no-name'ów. No cóż, nie dotrzymałem tej obietnicy... Wink

Wczoraj w firmowym salonie Bron.pl w Warszawie (ul. Puławska 99) kupiłem za 68 zł kajdanki określane jako HC-09W. Nazwa ta sugeruje, że ich producentem jest dość znana (szczególnie ze sklepu cuffsland.com) chińska firma ANHUA, chyba że inni producenci też się nią posługują, ale to wydaje mi się niezbyt prawdopodobne.

A oto ich zdjęcie (pochodzi ze strony Bron.pl):

Jeśli idzie o konstrukcję, to jest ona klasyczna, bez żadnych udziwnień, za wyjątkiem kształtu zamka, który jest wyjątkowo masywny. W zamku są dwie zapadki, jednakże ich niezależność jest znikoma. Jakość wykonania jest bardzo przyzwoita (jak na no-name'y) zarówno szczęki jak i zapadki są precyzyjnie wycięte i dobrze ze sobą współpracują, nie tak jak to ma miejsce w niektórych tajwańskich produktach. Powłoka niklowa jest dobrej jakości, choć zauważyłem w jednym miejscu (korpus zamka przy zaczepie łańcucha) bardzo delikatne ślady rdzy. Co ciekawe, kajdanki są też fachowo zapakowane - w hermetycznie zaspawaną torebkę, aby zmniejszyć kontakt z powietrzem i aby olej maszynowy - którym są obficie polane - nie wysychał. Jedynym mankamentem tych kajdanek są niezwykle silne sprężyny dociskające zapadkę - może to być zaleta, o ile sprężyna jest wysokiej jakości, natomiast jeżeli jest kiepska, to szybciej pęknie niż gdyby była nie tak silna - czas pokaże.

Podsumowując - najlepsze no-name'y, z jakimi miałem kontakt, jednak dopiero za pewien czas będę mógł ocenić to, co w no-name'ach najważniejsze - ich wytrzymałość. Jeśli będą trwałe, to uznam, że są nawet lepsze od Kelmetów... Smile

blackest

Widać to zależy od producenta, jeden robi złom (tak jak moje noname na nogi... w jednej np. blokada nie chodzi), a drugi się stara (jak te co opisałeś).
Dzięki Very Happy

brak.loginu87

W związku że jest mały ruch to może i ja wstawię moje chińczyki. Co do jakości to niestety ciężko jest mi cokolwiek powiedzieć - bo się na tym nie znam. Może dość dobre zdjęcia to wynagrodzą.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Jedynie mogę powiedzieć, że nic się nie zacina, wszystko chodzi lekko (szczęki i kluczyk), pojedyncza szczęka wytrzymuje bez problemu gdy się powiesi na niej 70kg (bez włączonej blokady zapadek).

Hammer

To jest jeden z niewielu modeli no-name, które mają pozytywne opinie. Produkcja bodajże tajwańska. Za ile kupiłeś?

brak.loginu87

blackest

Patrząc na zdjęcia, to zawias jakby zerżnięty z Peerlessów 801.
A tam daleka: [link widoczny dla zalogowanych] położony w UK.