Hammer
Dołączył: 13 Cze 2007
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 19:04, 07 Sie 2009 Temat postu: Kajdanki chińskiej policji (kopia H&R Super 123) |
|
|
Niedawno, gdy przechodziłem galerią zachodnią Dworca Centralnego w Warszawie, moją uwagę przykuły wiszące na wystawie sklepu z nożami i innymi militariami kajdanki o dziwnym kształcie, których nigdy wcześniej na żywo nie widziałem. Gdy podszedłem bliżej, uświadomiłem sobie, że oto przede mną wisi absolutny rarytas dla polskiego kolekcjonera - chińska kopia przedwojennych amerykańskich kajdanek H&R Super 123. Do tego cena była bardzo przystępna, w szczególności jak na ten sklep - 90 zł (dla porównania - obok wisiały zwyczajne chińskie no-name'y za 115 zł). Nie muszę chyba opisywać, co zaraz zrobiłem...
Opisywany model to podstawowe kajdanki wykorzystywane przez różne chińskie formacje policyjne (np. Policję Ludową). Nie widziałem natomiast, aby były obecnie używane gdziekolwiek indziej poza Chinami - na eksport do krajów zachodnich idą raczej jako przedmiot kolekcjonerski, niż do codziennego użytku. Są one kopią amerykańskich kajdanek z lat 30-tych XX wieku - H&R Super 123. Różnią się od nich jednak konstrukcją mechanizmu zamka (choć zasada jego działania jest chyba podobna) i kształtem klucza. Produkowane są przez różne chińskie firmy (m.in. Anhua)- różnią się wybitym oznaczeniem na szczęce (na moich jest kółko z literami MP w środku, obok znaczek R) i czasem kształtem i fakturą główki klucza.
Przechodząc do kwestii konstrukcyjnych: kształt zamka jest wyjątkowy - rurowy, z dziurką od klucza od strony łańcucha łączącego obręcze. Żeby było ciekawiej (i trudniej) obręcz można otworzyć tylko przy ściśle określonej pozycji łańcucha - musi być on skierowany pod kątem około 90 stopni względem korpusu - tylko wtedy bowiem jest "otwarta" dziurka w którą się wsuwa klucz - w innych pozycjach jest zasłonięta. Zasada działania samego mechanizmu zamka niestety nie jest dla mnie do końca jasna, bo nigdy nie widziałem przekroju tych kajdanek. Wiem tylko, że szczęka jest przytrzymywana przez zębate kółko (a nie przez zapadkę, jak w klasycznych kajdankach), które obraca się tylko w jedną stronę - gdy kajdanki są zamknięte, w obie - gdy są otwarte (klucz tkwi w zamku), lub w żadną - gdy są zablokowane. Kajdanki otwiera się poprzez obrót klucza w zamku o około 90 stopni w prawo, natomiast blokuje poprzez obrót w lewo. Co ciekawe, kluczyk można wyciągnąć z nich w dowolnej pozycji - wówczas zamek automatycznie się zamyka (lub blokuje).
Co do jakości wykonania, to jest ona dość przyzwoita, choć "toporność" tego modelu widać w brzydko wykończonej (od strony wewnętrznej) obręczy, tuż obok kółka zębatego - po prostu nie jest ona pokryta niklem. Ząbki szczęki i kółka są równe, głębokie. Kajdanki sprawiają wrażenie solidnych i wytrzymałych. Są też ciężkie, jak na model o tej rozwartości szczęk - ważą około 410 g (normalne kajdanki ważą około 300 - 350 g.). Grubość obręczy w okolicach zamka to ponad 11 mm.Wydaje mi się natomiast, że kółko zębate, podobnie jak i wnętrze zamka, są aluminiowymi odlewami, co może negatywnie wpływać na ich wytrzymałość - no cóż, czas pokaże...
Jeśli chodzi o funkcjonalność, to jest właściwie bez zarzutu, jedynie brzegi obręczy są trochę ostre, przez co mogą pokaleczyć ręce. Zamek, mimo dziwnej konstrukcji, też nie sprawia problemów - musi być natomiast dobrze nasmarowany, aby sprawnie funkcjonował. Muszę w tym miejscu wspomnieć o drobnej, niezbyt miłej przygodzie - założyłem obręcz na lewą rękę, wsadzam klucz aby otworzyć, próbuję przekręcić i... nic!!! Cholerstwo się zacięło!!! Przeżywam chwilę grozy - przez myśl przelatuje mi już pomysł wzywania straży pożarnej, aby mnie oswobodzili rozcinając obręcz... Na szczęście przy drugiej próbie zamek się otwiera - ulga... Problem spowodowany był tym, że firmowo kajdanki W OGÓLE nie były nasmarowane i ciężko było czasem klucz przekręcić - mechanizm stawiał taki opór wskutek tarcia. Po naoliwieniu działa idealnie i lekko. Zauważyłem natomiast, że kajdanki te mają pewną tendencje do "samowolnego" blokowania się - czasem przy zatrzaskiwaniu blokują się w ostatniej pozycji (ale gdy ma się klucz to nie problem ). Problem może się natomiast pojawić w przypadku zagubienia klucza - kajdanki tego typu są uważane za jedne z najtrudniejszych do otwarcia bez klucza (przyznaję - też nie potrafię), więc radzę pilnować go jak oka w głowie, jeśli nie ma się ochoty na interwencję Straży Pożarnej (policja nie ma kluczyków do takich kajdanek, więc pozostają tylko szczypce do cięcia prętów lub piła tarczowa...)
Podsumowując: Interesujący model, ale bardziej do kolekcji niż poważnego użytku, choć zrobił na mnie dużo lepsze wrażenie niż większość tajwańskich no-name'ów, z którymi się spotkałem. Jak widać Chińczycy też potrafią zrobić interesujący produkt - w końcu przecież trzeba czymś "wrogów ludu" skuwać...
W mojej skali daje im 6 punktów (na 10 możliwych).
A oto ich zdjęcie (pochodzi z kolekcji Larsa Hollsta):
Post został pochwalony 0 razy
|
|